Dzisiejsze nowości ! INNE JĘZYKI NAJWAŻNIEJSZE Po wyborach w USA |
WSWS : WSWS/PL : Aktualne analizy
Za społeczną równością za Zjednoczonymi Socjalistycznymi Stanami EuropyOdezwa Partii Równości Społecznej na wybory do Bundestagu 200523 czerwca 2005 rokuPartia Równości Społecznej przystępuje jesienią w czterech landach Berlinie, Saksonii, Nadrenii Westfalii i Hesji z własnymi listami krajowymi do wcześniejszych wyborów. Uczestniczymy w wyborach, aby położyć podwaliny dla budowy nowej partii, która reprezentuje interesy ludu pracującego, włącznie z emerytami, bezrobotnymi i młodzieżą. Wielkiej koalicji rozkładu społecznego, w której uczestniczą wszystkie partie zasiadające w Bundestagu, przeciwstawiamy gruntownie inną zasadę: potrzeby ludności muszą zasadniczo stawiane być wyżej niż interesy zysku przedsiębiorców i zrzeszeń gospodarczych. Dążymy do społeczeństwa socjalistycznego, które bazuje na podstawie społecznej równości i sprawiedliwości. Osiągnięcie tego możliwe jest jedynie poprzez zjednoczenie międzynarodowej klasy robotniczej ponad wszelkimi narodowymi, etnicznymi i religijnymi granicami. Naszym celem jest zbudowanie Zjednoczonych Socjalistycznych Stanów Europy. Klasa robotnicza skonfrontowana jest w tych wyborach nie tylko z bankructwem czerwono-zielonego rządu, lecz również z historycznym kryzysem systemu kapitalistycznego. Globalizacja produkcji obudziła ponownie wszystkie nierozwiązane problemy minionego stulecia. Wojna w Iraku i brutalna okupacja militarna tego kraju są dopiero początkiem. Rząd amerykański jest zdecydowany podzielić na nowo świat w interesie amerykańskiego imperializmu i stworzyć taki porządek świata, który polega na najgorszych formach grabieży i wykorzystywania. Pod takim naciskiem Unia Europejska po prostu się rozpada. Traci ona każdy pozór postępowego projektu i ujawnia swój charakter jako narzędzia najsilniejszych zrzeszeń gospodarczych służącego do przeforsowania dumpingu społecznego. Bezrobocie, bieda i nierówność społeczna idą ręka w rękę z likwidowaniem demokratycznych praw i systematycznym militarnym zbrojeniem. Europa staje się areną zagorzałych narodowych antagonizmów, tak jak gdyby nie było obydwu Wojen wiatowych. Bierzemy udział w tych wyborach, aby w całej Europie przygotować drogę szerokiemu masowemu ruchowi politycznemu, który skierowany jest przeciwko systemowi kapitalistycznemu. Bo bez politycznego wmieszania się ludu pracującego, powstrzymanie tych reakcyjnych procesów i przeszkodzenie ich katastrofalnym konsekwencjom jest niemożliwe. Masowe demonstracje przeciwko wojnie w Iraku przed dwoma laty i głosowanie na "nie" przeciwko konstytucji europejskiej we Francji i Holandii są wstępem do takiego ruchu. Ale tylko na podstawie socjalistycznego programu i poprzez zbudowanie partii o europejskim zasięgu możliwe jest zjednoczenie klasy robotniczej. Żaden problem, przed którym stoją robotnicy dzisiaj tutaj lub w jakimkolwiek innym kraju, nie może być rozwiązany w ramach narodowych. Przeciwko wielkim międzynarodowym koncernom i instytucjom finansowym, które podżegają jedno miejsce produkcji przeciwko innemu i szantażują na zmianę załogi, istnieje tylko jedna możliwość obrony: robotnicy musza stworzyć swoją własną strategię międzynarodową, która bazuje na solidarności i współpracy. Robotnicy w Niemczech i innych krajach rozwiniętych muszą czuć się odpowiedzialni za robotników w Polsce, na Węgrzech, w Czechach i innych krajach o niskich płacach, których złe położenie wykorzystywane jest, aby przeforsować dumping płacowy. Dlatego też jesteśmy zdecydowanymi politycznymi przeciwnikami Oskara Lafontainea i jego sojuszowi PDS i WASG. Ostrzeżenie Lafontaina przed "obcymi robotnikami", którzy odbierają ojcom niemieckich rodzin miejsca pracy, nie było lapsusem, lecz programem. Lafontain chce silnej, niemiecko-francusko zdominowanej kapitalistycznej Europy, która utrzyma się wobec reszty świata. W swojej najnowszej książce opowiada się on za niemiecko-francuskim związkiem państw, który doprowadzi Europę do takiego położenia, w którym będzie ona mogła "strzec swoich interesów w niepewnym świecie". Nie cofa się on przy tym przed stwarzaniem wrogich wobec obcokrajowców nastrojów. Ostrzega on przed imigracją Muzułmanów, których wysoka stopa narodzin miałaby zagrozić kulturalnej tożsamości Europy. Za pomocą tego samego argumentu odrzuca on przystąpienie Turcji do UE. Tego rodzaju starania, bronienia miejsc pracy i płac jednego lub kilku narodów poprzez stwarzanie wału ochronnego, są zarówno nieskuteczne jak i reakcyjne. Globalizacja pozbawiła gruntu pod nogami wszystkie narodowe programy. Przed 15 laty załamała się stalinowska biurokracja w NRD, Europie Wschodniej i Związku Radzieckim, ponieważ jej program "socjalizmu w jednym kraju" rozbił się o globalizację. Teraz socjaldemokracja przeżywa wszędzie na świecie ten sam los. Ponieważ nie jest już dłużej możliwe przeprowadzanie reform społecznych w ramach narodowych, przechodzi ona całkowicie na stronę kapitalizmu. Socjaldemokracja nie może zostać obudzona do nowego życia. Zamiast ożywiać programy polityczne, które akurat obalone zostały przez rzeczywistość, konieczne jest zrobienie politycznego bilansu i prowadzenie poważnej debaty o socjalistycznych perspektywach. Jako niemiecka sekcja Międzynarodowego Komitetu Czwartej Międzynarodówki PSG ucieleśnia tradycję trockistowskiego ruchu światowego, który całe dziesięciolecia bronił marksizmu przeciwko socjaldemokracji i przeciwko stalinizmowi. Bilans czerwoni-zielonej kolalicji Wraz z zapowiedzią wcześniejszych wyborów SPD dokonała politycznej przysięgi manifestacyjnej. Jest ona prędzej gotowa oddać władzę Sojuszowi i FDP, niż odstąpić od Agendy 2010, która wypracowana została na szczytach władz koncernów. Schröder postawił wyborcom ultimatum: "Albo przełkniecie Agendę 2010 albo dostaniecie czarno-żółty rząd, który będzie jeszcze gorszy." Sześć i pół roku rządów gruntownie zdyskredytowało roszczenie SPD do reprezentowania niższych warstw społeczeństwa. Od czasu przejęcia władzy jesienią 1998 roku rząd Schrödera przeprowadził najobszerniejsze cięcia społecznych i demokratycznych praw od czasu utworzenia Republiki Federalnej. Gdyby rząd prowadzony przez CDU spróbował czegoś podobnego, natknąłby się na zmasowany sprzeciw. Pięć milionów bezrobotnych, dwadzieścia procent zatrudnionych w sektorze niskich płac, co siódme gospodarstwo domowe w nędzy, wzrost liczby milionerów z 510.00 na 775.000, 47 procent bogactwa społecznego w posiadaniu najbogatszej jednej dziesiątej, podczas gdy niższa połowa społeczeństwa wychodzi nieomal z pustymi rękami, tak brzmią najważniejsze wskaźniki jego bilansu społecznego. Wraz z obniżeniem najwyższej stawki podatkowej z 53 na 42 procent i podatków od osób prawnych z 42 do 25 procent rząd Schrödera przesunął dochód na korzyść bogatych i opróżnił kasy publiczne. Efektem tego są zadłużone gminy i landy, rozpadające się organizacje oświatowe kulturalne. Pierwszoplanową ofiarą państwowego dozbrojenia są obcokrajowcy i uchodźcy. Żyją oni w obszarze, który nie rządzony jest żadnymi prawami. Na nich ustanawiany jest przykład, aby atakować prawa całej ludności. Areszt wydalający, wydalanie przymusowe całych rodzin, samowolna odmowa przyznania wizy, nieżywi na granicy i samobójstwa spowodowane zwątpieniem należą obecnie do normalnego niemieckiego dnia codziennego uchodźców. I wreszcie armia, która do lat dziewięćdziesiątych ograniczona była do zadań czysto defensywnych, znów uczestniczy w akcjach na całym świecie. Pod rządami Kohla ówczesny inspektor generalny Klaus Neumann stworzył nową strategię dla armii z jednoznacznie imperialistycznym ukierunkowaniem: najważniejszym jej zadaniem miało być "popieranie i zabezpieczanie politycznej, gospodarczej, militarnej i ekologicznej stabilności na całym świecie" oraz "utrzymanie wolnego handlu światowego i dostępu do strategicznych surowców naturalnych". Pod rządami Schrödera i jego zielonego ministra spraw zagranicznych program ten stał się rzeczywistością. Zwrot Partii Zielonych w prawo jest nie mniej spektakularny jak ten, który dokonała SPD. Mająca swoje korzenie w pozostałościach ruchu protestacyjnego 1968, głosiła początkowo hasła ochrony środowiska, bazowej demokracji, pacyfizmu i w ograniczonym stopniu również równości społecznej, odrzucała jednak zdecydowanie identyfikację z interesami klasy robotniczej. Dzisiaj reprezentuje tą część klasy średniej, której udał się awans społeczny. Żądania społeczne z niższych klas przyjmuje ona z rosnącą wrogością. Nie ma "reformy" systemów społecznych, która odbywałaby się dla nich za szybko i szłaby zbyt daleko. Z pacyfistów stali się zwolennikami armii zawodowej i akcji militarnych na całym świecie. Globalizacja i międzynarodowa jedność klasy robotniczej Za politycznym bankructwem czerwono- zielonej koalicji stoją zasadnicze zmiany w gospodarce światowej. Rewolucyjne techniczne nowości w dziedzinie technologii komputerowej, telekomunikacyjnej i transportowej stworzyły podstawy, aby rozwinąć proces produkcyjny na skalę światową. Samo w sobie jest to olbrzymim postępem. Po raz pierwszy jest możliwe powiązanie produktywnej energii ludzkości na całym świecie i obok pracy fabrycznej załatwienie również dużych części prac administracyjnych poprzez maszyny. Ten olbrzymi wzrost ludzkiej siły produkcyjnej stworzył środki, aby pokonać biedę i zacofanie na całym świecie i podnieść ogólny poziom życia wszystkich ludzi. Jednak dokonuje się przeciwieństwo tego. Gospodarka globalna opanowywana jest poprzez międzynarodowe koncerny i międzynarodowe instytucje finansowe, które w pościgu za tanią siłą roboczą, niskimi podatkami i tanimi surowcami naturalnymi podburzają jeden kraj przeciwko drugiemu i wykorzystują niskie płace w Chinach i innych krajach, aby obniżyć płace i standard życia na całym świecie. Wszystkie ludzkie potrzeby podporządkowywane są dążeniu do osiągnięcia zysku i osobistego wzbogacenia się. Koncerny kapitalistyczne nie potrafią racjonalistycznie zorganizować produkcji. Zagorzale konkurują one między sobą. Mit, jakoby swobodna gra rynku prowadziła do postępu społecznego, obalany jest codziennie przez rzeczywistość. Dokonuje się szybki upadek społeczny, całe regiony na świecie toną w nieopisanej biedzie, niewielka mniejszość pławi się w bajecznym luksusie, środowisko naturalne niszczone jest w zawrotnym tempie a napięcia pomiędzy potęgami światowymi przybierają coraz bardziej na sile. Im ostrzej zaznaczają się przeciwieństwa społeczne, tym bardziej zdecydowanie partie reformatorskie i związki zawodowe stają po stronie kapitału i głoszą tożsamość interesów robotników i przedsiębiorców. Ukierunkowane na interes narodowy, same organizują ataki na płace i prawa socjalne, aby, jak to brzmi w żargonie związków zawodowych "bronić Niemiec- ośrodka przemysłowego". Rząd Schrödera uzasadnia swoją Agendę 2010 tym, że konieczne jest "dostosowanie społecznej gospodarki rynkowej do zupełnie zmienionych warunków zglobalizowanej gospodarki". Globalizacja pozbawiła jednak podstaw nie tylko narodowo-reformatorski program socjaldemokracji, stworzyła ona również warunki dla międzynarodowej ofensywy klasy robotniczej. Zwiększyła się ogromnie w skali światowej liczba robotników i robotnic to znaczy wszystkich tych, którzy mogą żyć tylko dzięki sprzedaży swojej siły produkcyjnej. Regiony, które jeszcze przed pięćdziesięciu laty naznaczone były przeważnie rolniczo, przekształciły się w warsztat świata. Mimo ogromnych społecznych różnic warunki pracy coraz bardziej się do siebie zbliżają. Robotnicy konfrontowani są na całym świecie z tymi samymi międzynarodowymi koncernami, narażeni na ten sam nacisk na płace i warunki pracy a dzięki nowoczesnej komunikacji poinformowani są lepiej niż kiedykolwiek wcześniej o wydarzeniach na świecie. Do tego dochodzi jeszcze to, że warunki życia tej tak zwanej klasy średniej urzędników biurowych, pracowników akademickich, pracujących na własny rachunek nie różnią się dzisiaj prawie od tych, w jakich żyją robotnicy. Również oni walczą z niepewnymi warunkami pracy, spadającymi płacami i brakiem socjalnego bezpieczeństwa. Już teraz wielu odwraca się od swoich starych, reformatorskich organizacji. Silny zanik członków SPD około 300.000 odeszło z partii od początku lat dziewięćdziesiątych i jedenaście przegranych wyborów do Landtagów w kolejności są skutkiem rosnącej opozycji przeciwko polityce, która wszystkie potrzeby społeczne podporządkowuje wymaganiom rynku i kapitału. Przede wszystkim tradycyjni wyborcy robotniczy odwrócili się od SPD. Klęska wyborcza w Nadrenii Westfalii pokazała to przykładowo. SPD osiągnęła w swojej tradycyjnej twierdzy najgorszy wynik od 50 lat, przegrała po raz pierwszy od 39 lat większość rządzącą i otrzymała 40 procent mniej głosów niż przy wyborach do Bundestagu w 1998 roku. Społeczny opór rozwija się coraz częściej poza wypróbowanymi, biurokratycznie kontrolowanymi kanałami. Podczas gdy wiosną ostatniego roku związki zawodowe stawały jeszcze na czele wielkich demonstracji przeciwko Agendzie 2010, aby na nią później w rozmowach z kanclerzem przyzwolić, to latem wraz z protestami przeciwko Hartz IV rozwinął się szeroki ruch poza związkami zawodowymi i partiami politycznymi. Ta głęboka przepaść pomiędzy klasą robotniczą a elitą polityczną będzie się dalej pogłębiać. Są miliony na świecie młodzież, robotnicy, członkowie uciskanych narodów -, którzy nie są gotowi znosić przyszłość żyjąc w bezrobociu, biedzie, ucisku i wojnie. Oni będą walczyć. Ale walki te muszą być przygotowane politycznie i teoretycznie. Temu zadaniu służy udział w wyborach PRS (PSG). Lafontaine a PDS W tym kontekście postrzegane musi być stworzenie nowej partii lewicowej z Oskarem Lafontainem i Gregorem Gysi na czele. Jej celem jest stłumienie niezależnego ruchu klasy robotniczej. Partia ta nie przedstawia kreatywnej alternatywy w stosunku do socjaldemokracji. O wiele bardziej próbuje ona ratować socjaldemokrację jeśli nie w jej obecnej formie jako SPD, to przynajmniej jej reformatorski i nacjonalistyczny program. Prezentuje się ona jako adwokat zwykłych ludzi i głośno osądza Agendę 2010 i Hartz IV. Jednak polityczny ruch mas odrzuca ona tak samo jak socjalistyczne przekształcenie społeczeństwa. Oskar Lafontaine przy wszystkich swoich oskarżeniach przeciwko neoliberalnej polityce Schrödera nie dopuszcza jakichkolwiek wątpliwości, że on jest i pozostanie socjaldemokratą. Swoja wspólną drogę z PDS usprawiedliwia on tym, że "przejęła ona te istotne elementy z socjaldemokratycznej programatyki" i opowiada się "za demokracją i gospodarką rynkowa, za wolną przedsiębiorczością i zyskiem. (Süddeutsche Zeitung, 16.6.2005) Jak można się jednocześnie opowiadać za gospodarką rynkową, wolną przedsiębiorczością i zyskiem a jednocześnie zwalczać likwidacje osiągnięć społecznych, pozostaje tajemnicą Lafontaina. W nowym sojuszu jednoczą się spadkobiercy obydwu wielkich biurokratycznych aparatów, które w czasach powojennych na Zachodzie i na Wschodzie Niemiec były nośnymi kolumnami istniejącego ustroju socjaldemokracji i stalinizmu. Przywódcy WASG są długoletnimi socjaldemokratami i funkcjonariuszami związków zawodowych. Sam Lafontain wykazał się podczas swojego 39- letniego członkostwa w SPD jako fachowiec od stłumiania konfliktów społecznych: jako nadburmistrz Saarbrücken zobowiązał on jako pierwszy wszystkich otrzymujących pomoc społeczną do pracy za niskim wynagrodzeniem; jako premier Saarland zlikwidował on we współpracy z IG Metall przemysł metalowy i górnictwo landu; jako przewodniczący SPD był architektem zwycięstwa wyborczego Schrödera w roku 1998. Krótko potem ustąpił on ze stanowiska ministra finansów i przewodniczącego SPD, ponieważ popadł w krytykę silnych interesów kapitałowych. Zamiast umykać, mógł on zwrócić się do społeczeństwa, ale jego mobilizacji chciał on w każdym razie zapobiec. PDS jest administratorką dziedzictwa SED, w której poza nazwą nie było nic socjalistycznego. Jako stalinowska partia państwowa NRD broniła ona panowania uprzywilejowanej kasty biurokratów wobec jakiemukolwiek opozycyjnemu ruchowi klasy robotniczej. Gdy w 1989 roku doszło do masowych demonstracji i strajków przeciwko reżimowi, zadbała ona o to, żeby przełom dokonał się bez większych tarć. Opowiadała się ona otwarcie za ustrojem obywatelskim. To była godzina narodzin PDS. "Zależało mi na tym, żeby zachować zarządzalność państwem, żeby zapobiec chaosowi", pisał patrząc wstecz ostatni szef rządu SED/PDS Hans Modro. "Według mojej opinii droga do [niemieckiej] jedności była nieodzownie konieczna i należało kroczyć nią w zdecydowany sposób". Od tego czasu PDS pokazała się w nowych krajach związkowych jako oparcie ustroju kapitalistycznego. Podczas gdy ona, tak jak poprzednio SED, składa gołosłowne oświadczenia wobec socjalizmu, nie ustępuje ona w niczym SPD i CDU, gdy przejmuje odpowiedzialność rządzenia w gminach i landach I tak rządzony przez SPD-PDS Berlin stoi na czele kraju w likwidacji miejsc pracy, płac i taryfowych regulacjach w dziedzinie służb publicznych. Zjednoczone Socjalistyczne Stany Europy Partia Równości Społecznej reprezentuje program, który diametralnie przeciwstawia się programowi reprezentowanemu przez Lafontaina i PDS. Naszym celem nie jest ponowny ożywienie reformizmu socjaldemokratycznego, lecz socjalistyczne przekształcenie społeczeństwa. Cel ten osiągnięty może być jedynie poprzez międzynarodowy, polityczny, masowy ruch klasy robotniczej. Zjednoczeniu Europy od góry przeciwstawiamy zjednoczenie jej od dołu. Alternatywą w stosunku do Unii Europejskiej są Zjednoczone Socjalistyczne Stany Europy. W zjednoczonej socjalistycznej Europie pokonany może zostać rozłam kontynentu na rywalizujące ze sobą państwa narodowe a jego olbrzymie bogactwa i siły produkcyjne wykorzystane i rozwinięte mogą zostać w interesie całego społeczeństwa. Stworzyłoby to klasie robotniczej możliwość przeciwstawienia się amerykańskiemu imperializmowi. Dodałoby to odwagi amerykańskiej klasie robotniczej zmierzenia się z podżegaczami wojennymi w Białym Domu. Stałoby się to nadzwyczajną inspiracją dla uciskanych narodów na całym świecie do przeciwstawienia się imperializmowi i do rozprawienia się z ciemięzcami we własnym kraju. W celu realizacji tej perspektywy opowiadamy się za następującym programem: Za społeczną równością i sprawiedliwością Praca, emerytury, zaopatrzenie chorobowe i oświata są podstawowymi prawami socjalnymi. Muszą one mieć pierwszeństwo przed interesami zysku przedsiębiorców. Aby pokonać bezrobocie potrzebny jest kompleksowy państwowy program dostarczający pracę, który stworzy miliony miejsc pracy w społecznie ważnych obszarach takich jak oświata, opieka nad chorymi i starszymi osobami, kulturze i rozbudowie infrastruktury w szczególności w Europie Wschodniej. Gwarantowana przez państwo emerytura, która umożliwia każdemu beztroską egzystencję na starość, kompleksowe, finansowane z publicznych pieniędzy zaopatrzenie zdrowotne i profilaktyka jak również bezpłatna oświata i możliwości kształcenia do ukończenia uniwersytetu włącznie zagwarantowane muszą być dla wszystkich. Standardowy argument brzmi, że kasy publiczne są puste i nie ma na to pieniędzy. Ale środki istnieją, co najwyżej są one nierówno podzielone. Kompleksowy program socjalny zakłada, że gospodarka zorganizowana jest racjonalnie w interesie społeczeństwa a nie podporządkowana jest interesom zysku najsilniejszych grup kapitalistów. Największe koncerny i instytuty finansowe przeniesione muszą stać się własnością społeczną i muszą być demokratycznie kontrolowane. Małym i średnim przedsiębiorstwom, które walczą o przeżycie zapewniony misi zostać dostęp do korzystnych kredytów, które umożliwiają regularne opłacanie pracowników. Wysokie dochody, dochody z tytułu posiadania kapitału i majątku muszą zostać silnie opodatkowane i wciągnięte do finansowania wydatków socjalnych. Nie wystarczy do tego symboliczne podwyższenie najwyższej stawki podatkowej. Za demokracją i prawami imigrantów Obrona demokratycznych praw i wstawianie się za polityczną równością wszystkich ludzi są głównymi składnikami socjalistycznej perspektywy. Zdecydowanie odrzucamy ograniczenie demokratycznych praw w imię "walki z terroryzmem". Walka o demokratyczne i socjalne prawa jest ściśle powiązana. Dopóki bogactwo społeczne pozostaje skoncentrowane w nielicznych rękach, życie robotnicze wyłączone jest poza demokratyczne prawo współdecydowania, prasa i media są w dyspozycji wielkich koncernów a oświata i kultura są przywilejem małej elity, nie może być mowy o faktycznej demokracji. Akurat cięcia w dziedzinach kultury i kształcenia artystycznego przynoszą społeczeństwu ogromne straty. Istnieje bezsprzeczny związek pomiędzy gloryfikacją militaryzmu, przemocy i egoizmu a odrzuceniem artystycznego i kulturalnego dziedzictwa czasów wcześniejszych. Bez przejęcia odpowiedzialności za miliony uchodźców i imigrantów, którzy żyją na kontynencie, europejska klasa robotnicza nie może bronić swoich własnych demokratycznych praw. Jesteśmy za zniesieniem reakcyjnych i dyskryminujących ustaw dotyczących obcokrajowców i zwracamy się przeciwko wydalaniu i kryminalizacji uchodźców. Bronimy ich bezwarunkowego prawa przybywania do Europy i pozostania tutaj. Podżeganie przeciwko imigrantom tak samo jak podział klasy robotniczej według religii, koloru skóry i pochodzenia służy trzymaniu ludności pracującej w szachu i uciskaniu jej. Uchodźcy i imigranci tworzą znaczną część klasy robotniczej i będą odgrywać ważną rolę w jej nadchodzących walkach. Przeciwko wojnie i militaryzmowi Lud pracujący musi dać swoja własną niezależną odpowiedź na niebezpieczeństwo, którego autorem jest imperializm amerykański. Nie może on dać się omotać przez gesty pojednania niemieckiego i europejskich rządów w stosunku do Waszyngtonu. Agresywny militaryzm amerykańskiego imperializmu grozi porwaniem w przepaść całej ludzkości. Stanowi on obecnie największe na świecie zagrożenie dla pokoju. Jesteśmy za natychmiastowym rozwiązaniem Nato i zamknięciem amerykańskich baz na terytorium europejskim. Podczas gdy rządy europejskie starają się o pojednanie z Waszyngtonem, intensywnie przeprowadzają one swoje własne imperialistyczne projekty. Temu celowi służy zmiana struktur niemieckiej armii jak również stworzenie europejskich sił zbrojnych oraz niezależnego europejskiego przemysłu zbrojeniowego. Odrzucamy to i żądamy natychmiastowego wycofania armii niemieckiej i wszystkich oddziałów europejskich z Bałkanów, Afganistanu i Afryki jak również z Iraku i całego Bliskiego Wschodu. Wspierajcie walkę wyborczą PSG Nie czynimy tanich obietnic. Stworzenie nowej partii robotniczej jest ambitnym zadaniem, które wymaga wytrwałości i stałości. Nie ma cudownego środka przeciwko kryzysowi kapitalistycznemu i wynikającym z niego niebezpieczeństwom. Ten, kto obiecuje szybkie i proste rozwiązanie, jest albo szarlatanem albo demagogiem bez skrupułów. Ale to zadanie musi zostać teraz podjęte. Kto Czerwono-Zielonych traktuje jako mniejsze zło w stosunku do Sojuszu i FDP, albo pokłada nadzieje w Lafontaine i PDS, ten przygotowuje drogę dla dalszych porażek i rozczarowań. Socjaldemokratyczna polityka małych kroków, manewrów i przysług, wstręt wobec stałych zasad i odważnych wizji miały przez długi czas tłamszący wpływ na polityczne myślenie. Bankructwo SPD oczyściło atmosferę i uwolniło drogę do politycznej debaty. Rozliczenie z SPD wymaga zasadniczo nowej politycznej orientacji, świadomego zerwania z jej politycznymi koncepcjami i spojrzenia wstecz na tradycje marksizmu. Jako niemiecka sekcja Międzynarodowego Komitetu Czwartej Międzynarodówki, PSG opiera się na jedynej w swoim rodzaju historycznej tradycji. Czwarta Międzynarodówka jest żywotnym dowodem na to, że istnieje marksistowska alternatywa w stosunku do socjaldemokracji i stalinizmu, który czy to w Moskwie czy też w Berlinie Wschodnim bezprawnie powoływał się ciągle na tradycję marksistowską. Czwarta Międzynarodówka utworzona została przez Lwa Trockiego w 1938 roku, aby bronić programu socjalistycznego internacjonalizmu przeciwko degeneracji Międzynarodówki Komunistycznej. Jej korzenie sięgają do Opozycji Lewicowej, która od 1923 roku walczyła ze stalinowskim wynaturzeniem Związku Radzieckiego. W czasie Wielkiej Czystki w latach trzydziestych tysiące przypłaciły to swoim życiem, prawie bez wyjątku wszyscy oskarżeni o trockizm. Ma początku lat trzydziestych Trocki ostrzegał w licznych artykułach, które napisał na tureckiej przymusowej emigracji, przed niebezpieczeństwami, które wynikały z polityki Stalina i Thälmanna w Niemczech. Nastawał on z naciskiem na to, żeby KPD i SPD stworzyły jednolity front przeciwko narodowym socjalistom. Na próżno, klasa robotnicza pozostała sparaliżowana poprzez ogłupiającą politykę jej przywódców i Hitler przejął władzę. W 1940 roku Trocki został zamordowany na meksykańskiej emigracji przez jednego ze stalinowskich agentów służb specjalnych. Dzisiaj Międzynarodowy Komitet Czwartej Międzynarodówki ucieleśnia historyczną ciągłość trockistowskiego ruchu światowego. Dopóki socjaldemokracja i partie stalinowskie dominowały ruch robotniczy, możliwe było izolowanie tradycji marksistowskiej. Jednak polityczne bankructwo tych reformistycznych biurokracji otwiera nową historyczną epokę, w której Czwarta Międzynarodówka znajduje rosnący rezonans. Poprzez World Socialist Web Site dysponuje ona dzisiaj organem, który cieszy się na całym świecie szybko rosnącą liczbą czytelników i uznawany jest za autentyczny glos marksizmu. Dla swojej kampanii wyborczej Partia Równości Społecznej potrzebuje szerokiego poparcia przy zbieraniu koniecznych podpisów, przy kolportowaniu materiałów politycznych i przeprowadzaniu zebrań wyborczych jak również hojnego wsparcia dla sfinansowania kampanii. Jednak przede wszystkim zapraszamy każdego, kto zgadza się z tym programem do codziennego czytaniaWorld Socialist Web Site, do skontaktowania się z PSG i uczestniczenia w debatach politycznych dotyczących rozwoju PSG i czwartej Międzynarodówki.
Copyright 1998 - 2013 World Socialist Web Site! |